Piłka nożna
Gorzowski beniaminek
Pora, aby przedstawić nowych trzecioligowców w grupie trzeciej.
***
Rywalizacja o mistrzostwo czwartych lig, w zdecydowanej ich większości, została zamknięta po rundzie jesiennej sezonu 2019/20. W ten sposób awans na wyższy szczebel wywalczyli piłkarze Warty Gorzów Wielkopolski i nyskiej Polonii. Nie dojdzie do barażowej potyczki na Dolnym Śląsku, bowiem jej niedoszły uczestnik – Apis Jędrzychowice, nie otrzymał licencji na występy w III lidze, nie skorzystał również z możliwości odwołania się od tej decyzji. Tak więc bez konieczności „dodatkowego” wychodzenia na boisko promocję uzyskała ekipa Polonii-Stali Świdnica. Ostatniego z beniaminków wyłoni barażowe starcie bytomskich Szombierek z LKS-em Goczałkowice-Zdrój (20 czerwca br., w Łaziskach).
Dla formalności przypomnijmy, iż z udziału w III-ligowej rywalizacji w nadchodzącym sezonie zrezygnowano w Zdzieszowicach i Starowicach, a kompletny skład grupy trzeciej poznamy po zakończeniu zmagań na „drugim froncie”. Wiele wskazuje, iż rozgrywki przeprowadzone zostaną wg konwencjonalnego, dwurundowego schematu – mecz-rewanż, a start jesiennej kampanii nastąpi 8 sierpnia br. Natomiast dziś rozpoczynamy cykl, w którym skrótowo zaprezentujemy profile nowych uczestników trzecioligowej batalii na Śląsku, Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku i w Lubuskiem. W pierwszym, drużyna klubu z miasta najbardziej oddalonego od Bielska-Białej.
***
Wpierw kilka najistotniejszych faktów za Wikipedią, za którą czytamy, że klub założony został 14 maja 1945 roku, jako Kolejarz Gorzów Wielkopolski. Pod aktualną nazwą – Warta – bordowo-granatowi występują od 1957 roku. Za szczytowe osiągnięcie gorzowskich futbolistów uznaje się 5. miejsce w rozgrywkach III ligi, w sezonie 1990/91 oraz trzykrotny udział w finale Pucharu Polski na szczeblu Zielonogórskiego ZPN. Nie da się ukryć, iż przez dekady Warta była w cieniu lokalnego konkurenta – Stilonu, który notował bardziej spektakularne wyniki na ogólnopolskiej arenie. W ostatnich latach ten trend wydaje się ulegać odwróceniu.
***
Zanim o piłkarskich tendencjach w gorzowskim futbolu, jeszcze nieco o historii, ale tej już nie tak odległej. Warto przypomnieć, iż „warciarze” poznali już smak III-ligowej rywalizacji, w jej aktualnym kształcie i formacie, w sezonie 2018/19. Gorzowianie zaprezentowali się wówczas całkiem przyzwoicie, z dorobkiem 37 punktów plasując się na 14. miejscu. „Pech” Warty polegał na tym, że drugoligowe szeregi opuszczały wtedy ekipy m.in. chorzowskiego Ruchu, ROW-u 1964 Rybnik i Rozwoju Katowice, co pociągnęło za sobą liczne degradacje z grupy trzeciej, pierwszymi z tego grona byli właśnie gorzowianie.
Skoro odwołujemy się do tych wydarzeń wspomnieć warto o dwóch potyczkach Warty z „rekordzistami”, w obu przypadkach bardzo zaciętych meczach. Pierwsze ze spotkań, wyjazdowe, bielszczanie przegrali 2:3. W rewanżu 2:1 triumfowali biało-zieloni, po dwóch trafieniach Marcina Wróbla, w tym decydującym golu zdobytym w 90. minucie spotkania. Co smutniejsze dla piłkarskich fanów z Gorzowa Wielkopolskiego, degradacja dotknęła również rzeczony Stilon.
***
Naturalną koleją rzeczy oba zespoły uchodziły za głównych pretendentów do zwycięstwa w rozgrywkach lubuskiej IV ligi. Niespodzianki nie było, po rozegraniu 15-stu spotkań jednej rundy, Warta wyprzedziła Stilon o trzy „oczka”. Kluczowym, niekoniecznie decydującym o końcowym sukcesie, był rezultat derbowej konfrontacji, wygranej przez bordowo-granatowych 1:0. Uwagę zwraca doskonały bilans bramkowy zwycięzców rozgrywek w Lubuskiem – 57:9. Stąd nie może dziwić przedłużenie przez działaczy umów z najskuteczniejszymi graczami zespołu – Dawidem Ufirem, Dominikiem Zakrzewskim, czy najbardziej doświadczonym piłkarzem Warty, 39-letnim – Pawłem Posmykiem. Do tego grona dołączył inny bramkostrzelny zawodnik – Paweł Krauz. Dodajmy, iż podopieczni trenera Pawła Wójcika zainaugurują przedsezonowe przygotowania już wkrótce – 15 czerwca, a łączyć je będą z udziałem w pucharowych rozgrywkach Lubuskiego ZPN.
Gratulując gorzowianom powrotu do grona III-ligowców, nie zazdrościmy graczom Warty oraz Rekordu ponad 500-kilometrowych, przedmeczowych podróży.
TP/foto-archiwum (z meczu Rekord – Warta): PM