Piłka nożna
Prezes Henryk Kula dla „Sportu”
Poniedziałkowe wydanie dziennika przyniosło m.in. wywiad z prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej, tematem aktualna sytuacja futbolu w regionie.
Oto kilka fragmentów:
(…)- Jak trudno było podjąć decyzję o zakończeniu sezonu w ligach od czwartej w dół, co stało się faktem na czwartkowym spotkaniu prezesów wojewódzkich ZPN-ów?
- Nigdy nie wyobrażałem sobie, że jako działacz piłkarski przez dwa miesiące nie zobaczę meczu na żywo. Z bólem serca trzeba było ten sezon zakończyć. 14 maja mamy zarząd Śląskiego ZPN, który zgodnie z prawem zatwierdzi tę decyzję. Piłka jednak się nie kończy. Musimy nauczyć się żyć z koronawirusem. Dokonaliśmy już wstępnego podziału lig na grupy. Do 20 czerwca chcemy uzyskać od klubów informacje, czy przystępują do rozgrywek, a w drugiej połowie lipca chcemy zacząć nowy sezon. Bez jednego to się na pewno nie uda: rozporządzenia Rady Ministrów zezwalającego na taką aktywność. W tym momencie zgoda dotyczy tylko szczebla centralnego, a nie niższych lig.
- Mówi się, że już niebawem rząd wprowadzi III etap znoszenia ograniczeń, przewidujący imprezy sportowe do 50 osób. Nie można zatem było zaczekać z decyzją o końcu sezonu?
- Większość śląskich klubów opowiedziała się za jego zakończeniem. Do rozegrania została cała runda wiosenna. 15 kolejek to 15 terminów, trzeba by rywalizować rytmem sobota-środa-sobota. Granie w „okręgówce” czy klasie A ma sprawiać przyjemność, a nie powodować stres. Opcja, którą wprowadzamy – z wcześniejszym zakończeniem tego sezonu i wcześniejszym rozpoczęciem kolejnego – jest korzystniejsza. Teraz zarysowuje się jakiś horyzont czasowy, kluby będą mogły spokojnie wrócić do rytmu treningowego, a finalnie mamy nadzieję, że również meczowego. (…)
(…)- Przez Polskę przetacza się dyskusja o trzeciej lidze, której los został odroczony do wtorkowego posiedzenia zarządu PZPN. Jest cień szansy, że jeszcze ruszy? No i co ze spadkami?
- Ja nie widzę takiej możliwości. W tej chwili trwa dyskusja nad dopracowaniem szczegółów. Jest problem choćby w grupie IV, w której prowadzący Motor Lublin i Hutnik Kraków mają tyle samo punktów, podobnie jak plasujące się na granicy strefy spadkowej Jutrzenka Giebułtów i Orlęta Radzyń Podlaski. To problem, jak to rozwiązać, choć na Śląsku takich nie mamy. Na wszelkie decyzje poczekajmy do wtorku.
- Zakończony też został sezon w ligach młodzieżowych.
- Wiemy, że co najmniej do 24 maja dzieci nie będą chodzić do szkoły. Zobaczymy. Co do spadków czy awansów – nowy sezon rozpoczniemy w tych samych grupach, co rundę wiosenną, a po prostu w górę pójdą roczniki. Pozostaje kwestia zgłaszania się przez kluby do rozgrywek. Chcemy ruszyć w okresie wakacyjnym, taka jest wola klubów. (…)
Treść całego wywiadu do przeczytania - tutaj.
dodał: TP/foto-archiwum: PM