Drużyna kobiet

Drużyna kobiet | 27-10-19

Rysy Bukowina T. – Rekord B-B 0:4 (0:2)

 

Siódmy mecz bez porażki, piąta wygrana z rzędu - brawo "rekordzistki"!

I liga kobiet, gr. południowa

Rysy Bukowina Tatrzańska – Rekord Bielsko-Biała 0:4 (0:2)

0:1 Madeja (2. min.)

0:2 Moskała (25. min.)

0:3 Nowak (62. min.)

0:4 Moskała (68. min.)

Rekord: Majewska – Skolarz, Knysak, Kubica (73. Polnik), Chóras (60. Kaim), Moskała (70. Waliczek), Cygan, Madeja, Franaszek (46. Czyż), Mandla, Nowak

Dla przyjezdnych lepiej to spotkanie nie mogło się rozpocząć, już w 2. minucie, uderzeniem z ok. 30-stu metrów bramkarkę Rysów pokonała Beata Madeja (na zdjęciu w białej koszulce). - Gol – stadiony świata! – lapidarnie skwitował gola na 1:0 szkoleniowiec „rekordzistek” – Marcin Trzebuniak. Takich momentów uniesień trener bielszczanek przeżyła na Podhalu jeszcze kilka, ale przede wszystkim mógł się radować z kontynuowania bardzo dobrej passy zespołu oraz stylu, w którym sięgnęły po kolejne zwycięstwo. W tym meczu biało-zielone zademonstrowały taktyczną mądrość, konsekwencję oraz skuteczność, tak pod bramką gospodyń, jak w poczynaniach defensywnych.

Jeszcze łatwiej grało się ekipie gości, gdy Katarzyna Moskała celną główką (!) z piątego metra zamknęła dośrodkowanie Agnieszki Franaszek. Rzec można – firmowe zagranie bielszczanek. Po upływie kwadransa gry drugiej połowy nasze zawodniczki wróciły na zwycięskie tory. Karolina Czyż doskonałym, prostopadłym podaniem uruchomiła Wiktorię Nowak, która popisała się w polu karnym rywalek niepoślednią techniką oraz precyzją przy strzale w długi róg bramki. Wynik spotkania ustaliła K. Moskała, tym razem finalizując efektowny rajd skrzydłem Wioletty Mandli.

Nie znając pozostałych rezultatów bieżącej, 10. kolejki możemy po zwycięstwie bielszczanek na Podhalu założyć, że rozpoczynającą się trzytygodniową przerwę spędzą na umownym podium, być może nawet na pozycji wiceliderem.

Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - Kolejny mecz, który mieliśmy pod kontrolą. Coraz lepiej wyglądały w tych elementach, które szwankowały w naszej grze na początku rozgrywek. Trzeba zauważyć, że w ostatnich meczach tracimy mało goli, jeśli w ogóle. Boiskowy plan zrealizowaliśmy w stu procentach. Szacunek dla dziewczyn za pracę wykonaną w meczu, jak i przed nim.

TP/foto (z meczu Rekord – SWD): PM