Futsal
Mecz nr 41, ale taki… pierwszy
Powrót biało-zielonych na ligowe boiska wiąże się z wyjątkowym spotkaniem.
Dwa zespoły, które na przestrzeni lat stworzyły historię polskiego futsalu, dwa kluby o najdłuższym ligowym stażu, zajmujące dwie czołowe lokaty w tabeli wszech czasów najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, a aktualnie przewodzące tabeli rozgrywek sezonu 2019/2020.
Przed nami więc bezwzględnie hit 16. kolejki rozgrywek, czyli spotkanie Rekordu i Cleareksu Chorzów. Ten mecz przejdzie również do historii, bowiem mimo wielu lat wspólnej gry w Futsal Ekstraklasie, nigdy nie doszło do klasycznego „meczu na szczycie”, czyli dwóch zespołów zajmujących pozycję numer 1 i 2 w tabeli rozgrywek. Tak się bowiem układały losy obu klubów na przestrzeni ponad dwudziestu lat, że gdy jeden z nich walczył w lidze o najwyższe laury, to drugi zwykle był co najwyżej ligowym średniakiem. Pierwsze sezony rozegrane w XXI wieku, to dominacja chorzowian nie tylko nad Rekordem, ale i całą ligą. To w Chorzowie przeżywano wówczas radość z sukcesów, które w latach późniejszych coraz częściej bywały domeną bielskiego Rekordu. Dzisiaj, mimo że Clearex coraz skuteczniej powraca na ligowe salony, po 11-stu latach przerwy zdobywając medal w sezonie 2018/2019, to jednak nasza drużyna jest na najlepszej drodze do wyrównania chorzowskiej zdobyczy – pięciu tytułów Mistrza Polski w futsalu.
Przedstawiciele Cleareksu przed startem rozgrywek nie ukrywali celu na trwający obecnie sezon – ma być nim zdobycie kolejnej mistrzowskiej korony. Obecny układ punktowy w ligowej tabeli wskazuje na to, że chcąc nadal marzyć o realizacji tego zadania, to sobotnie spotkanie jest dla chorzowskiej drużyny meczem ostatniej szansy – ewentualna porażka w zasadzie pozbawi ich realnych szans na odebranie w maju złotych medali. W rundzie jesiennej lepsi okazali się „rekordziści” wygrywając 6:3, a po tym meczu na korzyść biało-zielonych zmienił się ogólny bilans spotkań między oboma klubami – przynajmniej do soboty lepsi są w nim bielszczanie, którzy na 40 ligowych meczów na swoją korzyść rozstrzygnęli 20, ulegając w 19-stu, a wskazówką dla typujących wyniki niech będzie informacja, że tylko jeden raz (!) padł wynik nierozstrzygnięty.
Bielsko-chorzowski pojedynek o krajowe trofea trwa również na innym - pucharowym – froncie, gdzie zarysowała się przewaga o rok starszego Rekordu – trzy triumfy w Pucharze Polski i cztery zdobyte Superpuchary. Clearex do swojej gabloty jak do tej pory wstawił dwa krajowe Puchary oraz jeden Superpuchar.
Mecze z Rekordu z Cleareksem rządzą się swoimi prawami, nie zawsze ich końcowe rezultaty są adekwatne do aktualnej pozycji obu zespołów w tabeli. Ale informacyjnie dodajmy, że na starcie rundy rewanżowej Clearex pokonał 4:0 GI Malepszy Futsal Leszno, by następnie zremisować z gliwickim Piastem 5:5, a w minioną niedzielę awansował do 1/8 Pucharu Polski pokonując w Rzeszowie I-ligowe Heiro 8:3. Nasza drużyna dwukrotnie pokonała Acanę Orła Jelcz-Laskowice, zarówno w lidze jak i meczu pucharowym, a na starcie rundy rewanżowej w ekstraklasie pokonała Piasta Gliwice.
Mecz wyjątkowy, mecz który na pewno nie zawiedzie sympatyków futsalu. Ci z Bielska-Białej ostatnimi czasy docierali do Chorzowa dość licznie, wierzymy, że nie inaczej będzie tym razem. Pozostali będą mogli zobaczyć mecz na antenie telewizji SportKlub, początek w sobotę o godzinie 16:00.
MH/foto: PM