Piłka nożna

Piłka nożna | 26-04-20

A chcieli być weterynarzami…

Personalna ankieta naszych bramkarzy – Krzysztofa Żerdki i Bartosza Kucharskiego, oczywiście z lekkim przymrużeniem oka.

Na wstępie zaznaczmy, iż obaj ankietowani wypełniali stosowne formularze z osobna, zatem startujemy...

Dlaczego bramka – przypadek, lenistwo, czy predyspozycje?

Krzysztof Żerdka: - Zadecydowało podwórko, „młody do bramki” i na tyle się to spodobało, że zostało do dziś.

Bartosz Kucharski: - Jak to się mówi - „gruby na bramkę” (śmiech). Historia dodatkowo jest taka, kiedy tworzyła się nowa grupa mojego rocznika i przez pół roku nie było chętnych, wziąłem sprawy w swoje ręce.

A gdybym nie był bramkarzem, byłbym…

KŻ.: - Gdybym nie był bramkarzem, chyba wybrałbym pozycję „numer 9”, ponieważ zawsze stałem po tej drugiej stronie barykady.

BK: - Napastnikiem.

Będąc dzieckiem marzyłem o zawodzie?

KŻ.: - Weterynarza.

BK.: - Weterynarza.

Po zakończeniu kariery sportowej chciałbym być?

KŻ.: - Po zakończeniu przygody z piłką myślę o trenowaniu bramkarzy, ale bardziej na poziomie seniorskim, nie zapominając jednak o młodszych adeptach.

BK.: - Trenerem, ale pomysłów na siebie mam kilka.

Mocne i słabe strony Krzyśka/Bartka?

KŻ.: - Jeśli chodzi o mocne strony Bartka, to na pewno gra jeden na jeden oraz szybkość i timing. Natomiast jeśli chodzi o słabsze strony, jest to gra nogami, ponieważ to u każdego bramkarza jest zawsze do poprawy, no chyba, że nazywasz się Manuel Neuer.

BK.: - Mocne strony Krzyśka: z pewnością spokój i gra jeden na jeden, a ze słabszych obrony sytuacyjne.

Najlepszy kontakt w zespole mam z…

KŻ.: - Jak ostatnio wspomniał Kamil Żołna na łamach naszej strony internetowej - „w Rekordzie, jak w rodzinie”, w szatni ta sytuacja wygląda podobnie, chociaż szczególnie dobrze dogaduję się z Bartkiem Kucharskim i Mateuszem Madzią z racji zajmowanych miejsc obok siebie w szatni.

BK.: - Ze wszystkimi zawodnikami staram się trzymać dobry kontakt, ale najlepszy mam z „Sajmonem” i „Glenikiem” (Szymonem Szymańskim i Mateuszem Gleniem – przyp. TP), razem jeździmy na treningi samochodem oraz z „Żerdim”,  na każdym obozie dzielimy pokój.

Czego nie znosisz u kolegów z boiska?

KŻ.: - Braku umiejętności gry… na skrzypcach (śmiech).

BK.: - Braku cierpliwości.

Najbardziej zaufany człowiek, gdy stoisz w bramce?

KŻ.: - Nie będzie to na pewno Mateusz Madzia, bo on lubi, od czasu do czasu, kopnąć w stronę naszej bramki (śmiech). A tak naprawdę każdy zawodnik odpowiadający za grę w obronie jest osobą godną zaufania.

BK.: - Konrad Kareta, lubimy się ratować nawzajem, przez co wzrasta zaufanie (śmiech).

Z sędziami – na bakier, po partnersku, czy nie mam styczności?

KŻ.: - Zazwyczaj jest po partnersku, ale zdarzają się sytuacje, kiedy rzuci się parę nieprzyjemnych słów w stronę sędziów.

BK.: - Na boisku staram się nie dyskutować, po meczu chętny do słownej analizy.

Najlepszy mój mecz?

KŻ.: - Mam nadzieję, że ten najlepszy mecz jeszcze przede mną

BK.: - Dopiero nadejdzie! Ale uważam, że na dobrym poziomie był ten z Rekordem, gdy na wyjeździe wygraliśmy z Piastem Żmigród w marcu ubiegłego roku. Miałem kilka ważnych interwencji, no  i bramka, którą zdobyliśmy w doliczonym czasie gry.

Występ do zapomnienia…

KŻ.: - Najświeższy, to chyba ten z rundy jesiennej: Rekord - MKS Kluczbork, z racji popełnionych błędów i przegranej.

BK.: - Mecz z Ruchem Chorzów na Stadionie Miejskim w Bielsku Białej, przegrana w złym stylu.

Trzy cechy niezbędne u dobrego golkipera?

KŻ.: - Decyzyjność, dobre ustawienie, komunikacja.

BK.: - Odwaga, pewność siebie, odrobina szaleństwa.

Światowy nr 1 na tej pozycji?

KŻ.: - Marc-Andre ter Stegen, który w tej chwili jest w niesamowitej formie.

BK.: - Marc-Andre ter Stegen.

Łukasz Fabiański czy Wojciech Szczęsny?

KŻ.: - Wojciech Szczęsny, ponieważ co tydzień rywalizuje z najlepszymi.

BK.: - Wojciech Szczęsny.

Virgil van Dijk czy Matthijs de Ligt

KŻ.: - Virgil van Dijk, w tym momencie jest najlepszym stoperem na świecie.

BK.: - Virgil van Dijk.

Leo Messi czy Cristino Ronaldo? 

KŻ.: - Leo Messi.

BK.: - Cristiano Ronaldo.

Ulubiona forma relaksu?

KŻ.: - Oglądanie filmów i seriali.

BK.: - Basen i sauna.

Wymarzony mecz, w którym chciałbym wziąć udział w swojej roli?

KŻ.: - Mecz ekstraklasy.

BK: - Przy pełnych trybunach, na szczeblu Ekstraklasy.

A jako kibic?

KŻ.: - El Clasico na Camp Nou.

BK: - Finał Mistrzostw Świata.

Gdyby nie sportowa dieta jadłbym/piłbym bez umiaru…  

KŻ.: - Wtedy w mojej diecie pojawiłyby się hamburgery.

BK: - Lasagne.

Nigdy w życiu nie zjem?

KŻ.: - Żabich udek.

BK: - Potraw z egzotycznych zwierząt.

TP/foto: DB