SMS

SMS | 09-12-19

Trenerska duma

Marcin Kasperek, szkoleniowiec 11-letnich „rekordzistów”, ma sporo powodów do satysfakcji oraz pochwał pod adresem podopiecznych.

 

„Mundialito” – turniej rocznika 2008, Węgierska Górka/Milówka, 6-8.12.2019 r.

Wyniki „rekordzistów” w eliminacjach – faza I:

Wawel Wirek – Rekord Bielsko-Biała 0:7; gole: Czerwik – 2, Siasta, Supłat, Filip, Dobija, Góral po 1

FC Komorów – Rekord B-B 2:5; Lis – 2, Filip, Czerwik, Walczak po 1

Stadion Śląski Chorzów – Rekord B-B 3:2; Góral, Filip po 1

Wyniki „rekordzistów” w eliminacjach – faza II:

Slovan Havirzov (Czechy) – Rekord B-B 3:2; Filip, Czerwik po 1

UKS Milówka – Rekord 1:1; Czerwik

Stadion Śląski Chorzów – Rekord B-B 1:4; Filip, Walczak, Czerwik, Iskierka

o miejsca 5-8:

STK Samorin Samaria (Słowacja) – Rekord B-B 0:5; Walczak – 3, Filip, Lis po 1

Pomerania Gdańsk – Rekord B-B 1:2; Supłat, Filip po 1

Rekord: Ślęzak – Szpuła, Czerwik, Walczak, Iskierka, Supłat, Dobija, Biegun, Filip, Lis, Siasta, Góral

Opinia trenera – Marcin Kasperek: - Mundialito to bardzo specyficzny turniej charakteryzujący się bardzo dobrą organizacją oraz typową grą na wynik drużyn przeciwnych. My, jak zawsze podeszliśmy do niego ze swoimi priorytetami, a były nimi chęć krótkiego otwarcia gry, zmiany całymi czwórkami oraz przede wszystkim nasz styl. W pierwszych dwóch spotkaniach chłopaki pokazali swoją moc, zapewniając sobie szybko awans do następnej fazy. Trzeci mecz był jedynym, w którym zagraliśmy wbrew swoim założeniom, więc porażka jak najbardziej nam się należała. W kolejnej fazie chłopaki wyciągnęli odpowiednie wnioski i wszystkie trzy mecze zagrali na bardzo wysokim poziomie. Seria niefortunnych wydarzeń sprawiła jednak, że do awansu potrzebowaliśmy korzystnych rozstrzygnięć w spotkaniach przeciwników, których niestety zabrakło. Decydującym meczem okazało się spotkanie gospodarzy ze Slovanem, w którym do ostatniej minuty byliśmy w półfinałach. Ściany jednak sprzyjają gospodarzom, którzy doprowadzili do remisu i zapewnili awans do półfinału obu drużynom, jednocześnie spychając Rekord na trzecie miejsce w grupie. W ostatnim dniu Rekord potwierdził swoją klasę wygrywając oba spotkania w bardzo dobrym stylu, co ostatecznie dało nam piąte miejsce w stawce. Cieszą mnie dwa fakty. Pierwszy, to świadomość chłopaków, którzy mimo niekorzystnego dla nich końcowego wyniku cieszyli się ze swojej dobrej gry i w pełni potrafili serię niekorzystnych wydarzeń „przetrawić”. To pokazało, że zrobiliśmy kolejny krok do przodu i jestem z tego powodu dumny. Drugi, to fenomenalna postawa rodziców. Jest to niesamowita grupa wspaniałych ludzi, która powinna być dla innych przykładem do naśladowania. Podejście do dzieci, reakcja na niepowodzenia, czy też współpraca z trenerem jest wzorowa, a osobiście praca z tą grupą jest dla mnie zaszczytem. Zatem brawa dla Was drodzy rodzice, brawa dla Was moi zawodnicy. Zrobiliśmy kolejny krok do przodu. Czy sprawi on, że będziemy kiedyś wygrywać turnieje? To dla mnie nieważne. Myślę, że dzięki niemu doczekamy się kiedyś wielkiego zawodnika. Pewny jestem natomiast tego, że doczekamy się wspaniałego, dobrego człowieka. To dla mnie jest najważniejsze.

TP