Futsal

Futsal | 03-10-19

Nasi rywale – FK Csikszereda

Od drugiego w kolejności z naszych oponentów w turnieju Main Round Ligi Mistrzów rozpoczynamy przedstawianie profili uczestników praskiej imprezy.

Na rodzimych arenach

Dostępne nam źródła milczą od roku założenia klubu aktualnego mistrza Rumunii – Wet Imperial, natomiast wiemy, iż jest to „nowa siła” tamtejszego futsalu. W drugim sezonie swoich występów ekipa z miejscowości Miercurea-Ciuc ograła dotychczasowych potentatów ligi, jak m.in. Autobergamo Deva, Informatica Timisoara, czy też trzykrotny finalista play-off – CS United Galati. Właśnie ten zespół rywale „rekordzistów” ograli w finale sezonu 2018/2019, w czwartym spotkaniu pokonując oponentów, na ich boisku - 4:2. Równie udanie rumuńscy (choć to nie do końca właściwe określenie) futsalowcy rozpoczęli sezon 2019/2020. Już po uzyskaniu awans do Main Round UEFA Futsal Champions League, o czym poniżej, Wet Imperial zdobyli Superpuchar (na górnym zdjęciu), ogrywając 5:1 Dunarea Calarasi. Wygląda na to, iż gracze Wet Imperial w trwających rozgrywkach ligowych zdążyli już odprawić z kwitkiem najgroźniejszych konkurentów. Na wstępie pokonali 2:1 team z Calarasi, w ubiegły weekend wygrali 6:2 z zespołem z Galati.

Podobnie, jak Rekord, mistrzowie Rumunii ze względu na nazwę tożsamą ze sponsorem, zmuszeni są występować pod szyldem Futsal Klub Csikszereda. Rzeczona Csikszereda, to węgierska nazwa liczącej nieco ponad 43 tysiące mieszkańców Miercurea-Ciuc. To z kolei wynika z faktu, że ponad 80 procent tamtejszej ludności posługuje się językiem naszych „bratanków”.

Międzynarodowa „mieszanka” na europejskim szlaku  

Naturalną koleją rzeczy start w ateńskim turnieju preeliminacyjnym był dla mistrzów Rumunii debiutem na międzynarodowej arenie. Choćby ze względu na personalia w składzie FK Csikszereda o tremie nie mogło być mowy. Już po turnieju właściciel klubu Walter Gorbe, tak podsumował grecki występ: - Chcemy zajść się jak najdalej w Lidze Mistrzów, a ten etap w Atenach był tylko rozgrzewką przed tym, co ma nadejść.

Mistrzowie Rumunii kolejno rozprawili się z irlandzkim Blue Magic 9:0, szwajcarskim Futsal Minerva 6:3 oraz gospodarzami turnieju – AEK Futsal Ateny 4:3. Z sześcioma golami najlepszym snajperem zespołu okazał się serbski internacjonał – Marko Pršić, ongiś zawodnik m.in. Ekonomaca Kragujevac oraz praskiej Slavii. 29-latek jest doskonale znany „rekordzistom” przywdziewającym biało-czerwone barwy z licznych w ostatnich latach polsko-serbskich konfrontacji. Pivot dołączył do FK Csikszereda latem br. podobnie zresztą jak znani bielszczanom z ubiegłorocznej konfrontacji z ówczesnym mistrzem Rumunii, Informatiką Timisoara,  Portugalczyk Deco oraz Savio Valaredesem. Ten ostatni legitymuje się rumuńskim paszportem, dzięki czemu wraz z kwartetem klubowych kolegów wystąpił w niedawnych towarzyskich starciach z Ukrainą i Gruzją. Wspomniana czwórka aktualnych reprezentantów kraju to: Cristian Matei, Laszlo Szőcs, Bogdan Covaci i Adrian Panzaru. Klubowej „mieszanki narodowościowej” dopełnia tercet Hiszpanów – Victor Lopez Gonzales (bramkarz), Alvarito i Hector oraz kolejny Serb – Stefan Rakić i młodzieżowy reprezentant Węgier Istvan Hadnagy.

Największy atut mistrzów Rumunii… zasiada na trenerskiej ławce. 63-letni Sito Rivera to niekwestionowana sława wśród europejskich szkoleniowców. Obok licznych klubów w ojczyźnie prowadził w przeszłości m.in. włoskie Napoli i Luparense (mistrzostwo Italii oraz udział w Final Four UEFA Futsal Cup) oraz reprezentacyjne zespoły Rumunii i Węgier.

Do starcia Rekord Bielsko-Biała – Wet Imperial Miercurea-Ciuc vel Record – FK Csikszereda dojdzie w piątek, 11 października br., o godz. 17:30.

TP/foto:facebook.com/wetimperialcsikszereda