Futsal

Futsal | 11-08-19

Tydzień sumiennej pracy

Ze zgrupowania z warmińskiego Dadaja wrócili futsalowi mistrzowie kraju.

O tych kilku dniach spędzonych z dala od Cygańskiego Lasu oraz najbliższej przyszłości „rekordzistów” rozmawiamy z ich szkoleniowcem, Andrzejem Szłapą.

Jak odnaleźliście się w całkiem nowym miejscu, zwykle wybieraliście na zgrupowania beskidzkie miejscowości…

- Na pewno była to dla nas absolutna nowość. Nie licząc ubiegłorocznego wypadu do Barcelony, rzeczywiście, zwykle jeździliśmy w okolice Bielska-Białej, jak na przykład do Węgierskiej Górki, Brennej, czy Górek Wielkich. Tym razem przemierzyliśmy klubowym autokarem ponad 500 kilometrów, aby na miejscu zastać wszystko, co było nam potrzebne do pracy. To była „super-miejscówka” - na uboczu, zacisznie, z halą, siłownią, basenem, piaszczystą plażą i jeziorem „po nosem”. Dzięki temu wykonaliśmy wszystko, co sobie zaplanowaliśmy. Jedyny mały minus, to gabaryty hali. Z tego powodu zmieniliśmy miejsce rozegrania sparingu z Constraktem Lubawa, co nie było jednak żadnym, dużym problemem.

Czyli praca, praca i tylko praca…

- Przede wszystkim nad przygotowaniem fizycznym, nawet kosztem futsalu, choć i w tym zakresie „poruszyliśmy kilka tematów”. Piasek, siłownia, tereny zielone wokół jeziora, tam głównie koncentrowała się nasza treningowa praca. Przyznam, że z trenerskiej perspektywy przyjemnie patrzyło się, jak sumiennie i rzetelnie „rekordziści” wykonywali swoją pracę, jak mocno zmęczeni kończyli każdy trening.

W Dadaju trenowało 17-stu zawodników, czy obyło się bez zdrowotnych perturbacji?

- Raczej tak. Tylko Jasiek Dudek zaliczył nieco pauzy po wybiciu palca w stopie. Ale już w nadchodzącym tygodniu będzie w pełni do mojej dyspozycji. Indywidualnie trenował Łukasz Biel, ale i jemu zdarzyło się parokrotnie dołączyć do całej grupy.

A co czeka naszych futsalowców po weekendzie?

- Pomału wkraczamy w sparingową fazę naszych przygotowań, choćby po to, aby pomału wdrażać do gry nowych ludzi. Mam na myśli Janiego Korpelę, Patryka Pietyrę oraz naszych młodych bramkarzy – Krzyśka Iwanka i Kacpra Burzeja. Zaczynamy od poniedziałkowej konfrontacji na zielonym boisku z naszymi kolegami, trzecioligowcami. Zapraszamy na ten mecz wszystkich naszych kibiców. A już w piątek i w sobotę rozegramy dwa wartościowe test-mecze z ukraińskim Kardinalem Równe. Z kolei w następnym tygodniu czeka nas kilka gier z rywalami ze Słowacji. Wpierw we wtorek 20 sierpnia podejmiemy u siebie Mimel Lučenec, aby trzy później zagrać rewanż na jego terenie. Dzień później wystąpimy jeszcze w Bańskiej Bystrzycy.

TP/foto: PM