Futsal

Futsal | 04-07-19

Pojadą do Pragi!

Znamy rywali biało-zielonych w Main Round UEFA Futsal Champions League!

Dzisiaj w szwajcarskim Nyon dokonano losowania pierwszych dwóch etapów futsalowej Ligi Mistrzów w sezonie 2019/2020. Już przed losowaniem wiedzieliśmy, że Rekord ze względu na wysoką pozycję rankingową przystąpi do tych rozgrywek od rundy głównej (Main Round), a więc nie będzie uczestniczył w sierpniowych eliminacjach. „Rekordziści” losowani byli z koszyka "numer 1", w tzw. ścieżce B, w którym oprócz nich znalazła się tylko jedna drużyna – włoskie Pesaro. Wynikało to z faktu, iż pozostałe dwie drużyny (Stalitsa Mińsk i Novo Vrijeme Makarska), które powinny być w koszyku razem z biało-zielonymi, otrzymały od UEFA organizację jednego z turniejów Main Round, równocześnie zachowując swój „koszykowy” status, tym samym nie mogły się spotkać w grupie zarówno z Rekordem, jak i Pesaro. Wobec powyższego, nim rozpoczęła się ceremonia w Szwajcarii były tylko dwa kierunki, w które mogli udać się bielszczanie – Szwecja lub Czechy. Były gwiazdor światowej piłki nożnej, występujący m.in. przez sześć lat w FC Barcelona, a przez kolejne dwa w Realu Madryt Javier Saviola (na zdjęciu poniżej z Piotrem Szymurą), pełniący funkcję ambasadora losowania, "wysłał nas" do Pragi, gdzie zagramy w dniach 8-13 października m.in. z miejscową Spartą. Pozostałe dwa miejsca w naszej grupie obsadzone zostaną przez zwycięzców grup eliminacyjnych C i F, w których faworytami wydają się być mistrzowie Rumunii (grupa C) oraz Malty i Norwegii (grupa F).

 

 

 Losowanie ocenił trener naszej drużyny Andrzej Szłapa: -  Nie zawsze można mieć szczęście, a za takie można byloby uznać wylosowanie „grupy szwedzkiej”. Jestem przekonany, że w Szwecji bylibyśmy bez wątpienia faworytem. Stało się inaczej, pojedziemy do Pragi, gdzie czeka gospodarz, a przy tym na pewno najgroźniejszy nasz rywal – Sparta. Nie zapominajmy o drużynach z preeliminacji, przecież z mistrzem Rumunii graliśmy w ubiegłym roku i był to naprawdę groźny rywal. Mamy sporo czasu, byliśmy losowani z najwyższego koszyka i zrobimy wszystko by potwierdzić, że to nasze właściwe miejsce, podczas turnieju w Pradze.

 Dyrektor sportowy Rekord SSA Piotr Szymura, który był naszym delegatem na losowanie w siedzibie UEFA, ma podobne odczucia.  Z dwóch możliwych grup na pewno trafiliśmy do tej trudniejszej, będzie też dodatkowy „smaczek” w postaci gry przeciwko naszemu byłemu zawodnikowi – Michalowi Seidlerowi. Nie można lekceważyć również zespołów, które awansują z eliminacji, siłę rumuńskiego mistrza (wydaje się być faworytem grupy C) już znamy, mistrz Norwegii czy Malty to również nie będzie słaby rywal. Natomiast co do mojego wyjazdu, to spotkałem tutaj licznych znajomych – przedstawicieli Racingu Luksemburg, którzy bardzo chwalili swój ubiegłoroczny pobyt w Polsce podczas turnieju eliminacyjnego. Byli nasi znajomi z Blue Magic FC Dublin, którzy w ubiegłym roku liczną grupą kibicowali Rekordowi podczas turnieju w Barcelonie. Trzeba być dobrej myśli, potwierdzić nasz status w Europie i pokazać, że jesteśmy nie tylko „papierowym faworytem” - kończy były kapitan "rekordzistów".

MH