W tą pomoc włączyli się sportowcy z całego miasta.

Sara ma dopiero dwa latka, ale już sporo –  zdecydowanie wystarczająco - cierpień za sobą.

Urodziła się bez kości promieniowej i tylko z kikutem kości łokciowej w jednej ręce. To był jednak tylko dodatek, przede wszystkim Sara przyszła na świat również z przetoką odbytniczo-pochwową. Wystarczy przeczytać nazwę, żeby uświadomić sobie, jak ciężka jest to choroba. Osłabiona odporność i problemy z nerkami właściwie nie pozwalają dziecku i rodzicom wychodzić na zewnątrz, dlatego niemal wszystkie ćwiczenia rehabilitacyjne odbywają się w domu. Nie sposób opisać wszystkich ciężkich chwil, jakie przechodzą zarówno rodzice – Roksana i Paweł, jak mała Sara. Dziewczynka w ciągu dwóch ostatnich lat przeszła kilka operacji, już 3 września br. czeka ją kolejna, która ma polegać na przestawieniu palca wskazującego w miejsce kciuka, co spowoduje, że dziecko po raz pierwszy w swym krótkim życiu, uzyska możliwość korzystania z najważniejszej funkcji ręki, czyli chwytu. Zabieg oczywiście jest bardzo drogi, kosztuje 200 tysięcy złotych i o to walczy cała rodzina Sary. Zbiórkę potrzebnej kwoty w różny sposób wsparły solidarnie wszystkie bielskie kluby, nie mogło w tym gronie zabraknąć również Rekordu.

W zbiórce pomóc może każdy, w dniach 27 i 28 lipca br. na Orliku przy ulicy Piastowskiej odbędzie się charytatywny  turniej piłkarski organizowany przez Bielską Ligę Szóstek a przy okazji licytacje (ok. godziny 16:00), z których dochód przeznaczony będzie na leczenie Sary – szczegóły na plakacie poniżej. Serdecznie zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału, wylicytować można między innymi piłkę z podpisami mistrzów Polski w futsalu – zawodników Rekordu.

                        

MH